Tego dnia pasjonaci dwóch kółek spotkali się o godz. 9.00 na wrzesińskim Rynku, aby po chwili wyruszyć w kierunku Pakszyna. Pojechaliśmy w dwóch grupach, wg przepisów o ruchu drogowym, ponieważ było nas więcej, niż 15 osób. Pojechaliśmy tam przez Czerniejewo. Po drodze widzieliśmy ogromne stado żurawi wypoczywających na łące. Lawendowe Pole zachwyciło nas pięknymi kolorami i zapachem. W kawiarence mogliśmy wypić kawę lub lawendowy napój, zjeść lawendowe lody lub ciasteczka, kupić najróżniejsze drobiazgi z lawendą w roli głównej, podziwiać z bliska wielkie krzewy lawendy, zorientować się jak wygląda produkcja olejku lawendowego. Po dłuższym odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną. Towarzyszyło nam słońce, nieduży wiatr i zapachy pól i łąk. Zupełnie niezmęczeni, szczęśliwi niezmiernie udanym wypadem wróciliśmy do Wrześni.
Byłam, wąchałam i podziwiałam
Danuta Torzewska







Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.