Jak zmienić znaną powieść w opowieść o współczesności? Jak przenieść na deski teatru utwór głęboko zakorzeniony w naszych umysłach po latach? (omawiana lektura w szkole średniej).
„Cudzoziemka” Marii Kuncewiczowej w Teatrze Polskim w Poznaniu była dla nas widzów przypomnieniem powieści, jednocześnie wzruszeniem, że można po latach „zobaczyć” powieść na nowo, wzruszyć się, a nawet zachwycić.
Bo tematy wciąż aktualne: relacja mąż – żona, matka – córka, matka – syn, ojciec – dzieci, brat – siostra,, kochanek – kochanka… ożywają, wciągają lustrzanie, opowiadając o aktualnym macierzyństwie, egoizmie, miłości, tęsknocie…
Róża Żabczyńska (Cudzoziemka) na zawsze już staje się więźniarką uprzedzeń, wszędzie obca, a jednak przynosi pogodny uśmiech. Dla wielu osób może stanowić nieprzyjemne zwierciadło własnego życia (szczególnie gdy byliśmy zamknięci z najbliższymi w domu z powodu pandemii).
Relacja Róży z ludźmi, a także relacja innych ludzi z Różą – to przecież relacje wielu nas z członkami rodziny. A więc to co pokazywał spektakl to PRAWDA i dzisiaj zmusza do refleksji nad naszą relacją z innymi ludźmi.
Oglądając CUDZOZIEMKĘ można przeglądać się w lustrze. Trzeba mieć tylko odwagę.
Po zakończeniu spektaklu wielu z nas było wzruszonych, chociaż i w czasie trwania nie zabrakło kompletnej ciszy i skupienia.
Dzięki wspaniałej obsadzie,
Aldony Szostak – w roli Róży,
Mikołaja Sikorskiego – w roli syna,
Andrzeja Szybskiego – w roli niekochanego męża,
Moniki Roszko – w roli córki,
Michała Kalety – w roli wyidealizowanego kochanka,
oglądaliśmy wspaniały spektakl w reżyserii Katarzyny Minkowskiej, uwspółcześnionej adaptacji powieści Marii Kuncewiczowej.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia spektaklu
Miłych wrażeń
Marianna Zimna