Należy wspomnieć wydarzenie, od którego upłynęło sporo czasu a mianowicie wyjazd do Powidza. Dla pań było to poznanie nieznanego świata wojska, a dla panów – wspomnienie minionych lat. Zobaczyliśmy jedno z największych lotnisk użytkowanych przez wojsko polskie i armię amerykańską.

Duże wrażenie zrobił na nas wyglądający imponująco samolot transportowy Herkules, obejrzeliśmy jego kokpit wyposażony w dziesiątki wskaźników, mogliśmy usiąść na fotelach pilotów. Zajrzeliśmy do ładowni w której przewożono między innymi pojazd papieża. Zobaczyliśmy również inne pojazdy powietrzne używane przez wojsko – mały samolot pasażersko-transportowy Bryza czy helikopter Mi. Szczególnie duże zainteresowanie wywołały elementy wyposażenia: hełmy polskich i amerykańskich pilotów: spadochrony i zestawy ratunkowe z lokalizatorami. Mogliśmy je przymierzyć i zrobić sobie zdjęcia. Na zakończenie zapoznaliśmy się z pracą lotniskowej straży pożarnej, jej zadaniami i wyposażeniem. Zobaczyliśmy w akcji pojazdy pożarnicze Man i Mercedes.

Tekst – Maria Kubczak